Nie ma nic przyjemniejszego niż drink z palemką na koniec udanego, wietrznego dnia, spędzonego na wodzie… Hmmm… A może jednak jest? Zwłaszcza jeśli przyjrzymy się temu drinkowi bliżej.
W czym jest serwowany? Czy to plastikowy kubek, który za pół godziny znajdzie się w koszu, a potem przez setki, jeśli nie tysiące lat będzie zanieczyszczał środowisko? Możliwe, że trafi do wody i tam rozpadnie się na dziesiątki maleńkich części, które utkną w żołądkach ptaków i ryb, pomylone z drobnym pożywieniem.
Czy w tym kubku, co gorsza, znajduje się jeszcze słomka? Plastikowa oczywiście, bo “słomką” jest tylko z nazwy… Kolejny kawał plastiku, dla nas zupełnie zbędny, a dla zwierząt żyjących w morzu potencjalnie nawet śmiertelnie niebezpieczny. (Widzieliście zdjęcia żółwi morskich przebitych słomkami? No właśnie…)
Z czego zrobiona jest “palemka” w tym drinku? Czy to kawałki owoców nabite na wykałaczkę? Super! A może bibułkowa parasolka? Też OK. Gorzej jeśli to kolejny kawałek plastiku, który za chwilę podzieli losy kubka i słomki…
Nie zrozumcie nas źle. Bardzo lubimy drinki z palemką. Ale chcemy, żeby nie szkodziły one środowisku. Bo jeszcze bardziej od drinków z palemką kochamy morza i oceany, tak nierozerwalnie związane z naszym sportem.
Kitesurfing pokochałyśmy od początku między innymi za to, że to sport ekologiczny. Pływając na kite’cie nie płoszymy zwierząt rykiem silnika, nie zostawiamy niczego w wodzie, nie produkujemy spalin, nie zużywamy energii. Napędza nas tylko wiatr. Jesteśmy totalnie uzależnione od natury i zdane na jej kaprysy. I to właśnie jest piękne.
Równie piękne jest to, że kitesurfing to nie tylko sport, ale cały styl życia. Niekończące się rozmowy o sprzęcie, o progresie, o tym jak pokonać kryzys i jak zrobić ten wymarzony trick. Kitesurfing to także świętowanie sukcesów na wodzie, drinkiem na koniec dnia i wspólne grillowanie wieczorami. I właśnie tu niestety idą w ruch plastikowe kubki, słomki, talerze i jednorazowe sztućce. I tak dzień po dniu…
Czy jesteśmy bez winy? Oczywiście, że nie!
Nie raz używałyśmy plastikowych naczyń i sztućców podczas wieczornego grilla na campie. Bo tak jest tanio, szybko, łatwo. Zwłaszcza, jeśli mówimy warunkach na campingu i dużej 20 – 30 osobowej grupie do nakarmienia i napojenia.
Nie raz piłyśmy drink z plastiku (i z narastającymi wyrzutami sumienia). A słomka często lądowała w nim, zanim zdążyłyśmy powiedzieć, że możemy obejść się bez niej i przynajmniej z niej zrezygnujemy, skoro już pijemy z plastiku. Ale gdzieś w tropikalnym barze (kto był, niech przypomni sobie chociażby brazylijskie Jeri i tamtejsze bary na kółkach) tak właśnie serwowano drinki i wydawało się, że nie ma innego wyjścia.
Ale może jednak jest? I będziemy tego wyjścia szukać.
W sezonie 2019 wypowiadamy wojnę plastikowym słomkom, kubkom, sztućcom, talerzom. Chcemy żeby jednorazowy plastik zniknął z naszych campów. Czy uda nam się wyeliminować go całkowicie? Pewnie nie w 100% i nie od razu, ale będziemy do tego dążyć. Będziemy rezygnować z jednorazowego plastiku tam, gdzie jest to możliwe (słomki, reklamówki) albo szukać biodegradowalnych zastępników np. dla plastikowych, jednorazowych naczyń.
Co możemy zrobić od razu i co planujemy zrobić w sezonie 2019?
- Eliminujemy słomki. Drink albo kawa mrożona bez słomki smakuje równie dobrze. My, osobiście, rezygnujemy z nich zupełnie. Już teraz, tam gdzie to tylko możliwe prosimy o NIE podawanie słomki. Natomiast na campach, tam, gdzie będziemy serwować napoje np. welcome drinki, dla dziewczyn, które bez słomki nie mogą się obejść, będziemy mieć biodegradowalne słomki np. papierowe.
- Podczas integracyjnych grilli na naszych campach, będziemy używać przyjaznych środowisku zastępników jednorazowego plastiku, czyli kubków, talerzy i sztućców z biodegradowalnych materiałów.
- Nie zawsze od nas zależy w czym i na czym serwowane jest picie i jedzenie w miejscówkach, które odwiedzamy podczas naszych campów. Ale będziemy namawiać beachbary, knajpki i inne miejscówki, z którymi współpracujemy, aby one także spróbowały ograniczyć zużycie jednorazowego plastiku. Łatwo (i bezkosztowo) można zrobić choć mały krok w tę stronę, pytając klientów, czy chcą plastikową słomkę do drinka, zamiast wrzucania jej z automatu. Oczywiście o pozytywnych przykładach będziemy pisać!
- Będziemy podróżować z kubkami wielokrotnego użytku i w nich kupować np. kawę na wynos.
- Gift packi na naszych campach były i nadal będą wręczane w papierowych torbach (nie w plastikowych!).
- Uczestniczki wszystkich naszych campów w sezonie 2019 otrzymają materiałowe torby na zakupy. Walkę z plastikiem można przecież kontynuować także po campach, mając taką torbę przy sobie i rezygnują z kupowania reklamówek. Oczywiście, my także od dawna chodzimy na zakupy z własnymi torbami wielokrotnego użytku.
Co jeszcze możemy zrobić? Gdzie zastąpić plastik podczas naszych podróży i na naszych campach? Jeśli macie jakieś pomysły albo sugestie – piszcie i podpowiadajcie. Znacie dobre, niedrogie, ekologiczne zastępniki plastiku – dajcie znać. Chętnie, przy Waszej pomocy, rozwiniemy nasza listę zadań na 2019 rok, o kolejne punkty. A tymczasem „We say NO to straw!”, czyli jednorazowemu plastikowi – i nie tylko słomkom – mówimy stanowcze NIE.
Masz pomysły, uwagi, chcesz dodać coś od siebie? Napisz do nas: kontakt@kochamkitesurfing.com
3 Responses
Jak zrezygnować z jednorazowego plastiku w podróży? - Dziewczyny, które kochają kitesurfing
[…] Więcej na temat naszej akcji możecie przeczytać TUTAJ. […]
Iklan Jual Beli Properti Gratis
Bacaan ini benar-benar memukau dengan analisis yang mendalam dan penjelasan yang jelas. Anda telah berhasil membuat topik yang kompleks menjadi lebih mudah dipahami. Terima kasih atas artikel yang sangat bermanfaat ini. Salam hangat, Pasang Iklan Properti Gratis
Iklan Properti
Your post was very engaging. Looking forward to more content. Best wishes, Pasang Iklan Properti Gratis